Wciąż na lodzie... ale co tam!
Póki co, można powiedzieć, że budujemy domek, ale na lodzie. Nadal przecież nie mamy działki. Z tysiącem myśli czekamy na podział... Trochę się martwię, jak to mam w swoim babskim zwyczaju, czy wszystko pójdzie pomyślnie, jak sobie poradzimy finansowo i czy nie będzie problemów formalnych... ODPUKAĆ!
Kierunek Berlin
Nie przeszkadza mi to jednak snuć plany. Od początku, myśląc o domku, szukaliśmy projektu z dwuspadowym dachem i garażem na dwa auta. Obowiązkowo musiał też być na dole dodatkowy pokój komputerowy. Drugi dom będzie w tych względach podobny do pierwszego.
W projekcie Berlin III z pracowni Lipińskich ujęły nas przeszklenia na całej ogrodowej ścianie domu, antresola zwiększająca optycznie przestrzeń dzienną oraz subtelne oddzielenie kuchni i jadalni od salonu. A tak to wygląda w lustrzanym odbiciu.
Nasze zmiany
Jak to zwykle bywa, planujemy wprowadzić parę swoich zmian do projektu.
Na parterze zmienilibyśmy tylko dwa drobiazgi:
1- inny kształt ścianki między kuchnią a pomieszczeniem gospodarczym. Pozwoli to stworzyć w kuchni na tej ściance zabudowę z szafek od podłogi do sufitu ze sprzętem AGD.
2- okno w garażu w kształcie wąskiego prostokąta położonego na dłuższym boku.
Na poddaszu nieco więcej zmian:
1- jeden z pokoi bliźniaczych zlikwidowany na rzecz powiększenia łazienki o pralnię i zrobienia korytarzyka do pokoi nad garażem
2- przestrzeń nad garażem zagospodarowana – 2 pokoje
3- po jednym oknie elewacyjnym do każdego pokoju nad garażem zamiast dodatkowego okna dachowego
4- dodatkowe okno dachowe w pokoju 2.4
Pewnie do rozpoczęcia budowy jeszcze coś nam się zmieni, ale na razie ta wizja nam się podoba. Zobaczymy, co czas i budowanie pokaże :)